WszystkoAlboNic• 26 czerwca о 20:25
Piątkowy wieczór, nie ma z kim iść do kawiarni.
Nie mam żadnych przyjaciół, kumpli.Nie mam nawet z kim pójść do kawiarni.Nie uważam się za nieciekawego: uprawiam sport, czytam, jestem wesoła, dobrze wyglądam, pracuję, mam wiele zainteresowań.Ale moi przyjaciele nie wyszli.Moja siostra jest prawie mężatką, nie mogę jej ciągnąć do wyjścia ze mną.Jest koleżanka z klasy, z którą dobrze się komunikujemy.Dzwoniłam do niej kilka razy, proponowałam spotkanie, spacer...tak, tak...i znikała.Nie chcę dzwonić po raz trzeci i się narzucać.Gdzie szukać przyjaciół/przyjaciół? Jestem już przygnębiona...czy nikt kogo znam nie jest mną zainteresowany, czy wszyscy mają własne zmartwienia lub własne firmy? Krótko mówiąc, to bardzo smutne.
Diabeł_Wcielony• 26 czerwca о 20:27
Och, jestem w takiej samej sytuacji. Wszystkie dziewczyny zależą od swoich mężów, tj. od ich pozwolenia na wyjście z domu lub nie ... Z jakiego jesteś miasta?
Odpowiedz
GóraKasy• 26 czerwca о 20:30
Autorko, wielu ludzi tak ma! Ja też, dopóki nie wyszłam za mąż, prawie zawsze byłam sama. Miałam wprawdzie koleżankę, ale jedynej przyjaciółki, z którą mogłam dzielić się wszystkim, nie miałam... smutne!
Odpowiedz
Diabeł_Wcielony• 26 czerwca о 20:32
Zanim się ożeniłem, miałam z kim chodzić do kawiarni i szeptać. Teraz wszyscy są rodziną.
Odpowiedz
Diabeł_Wcielony• 26 czerwca о 20:35
Dziewczyny muszą organizować spotkania w ciemno, które z tych samych miast szukają przyjaciela)))
Odpowiedz
PaniDomu• 26 czerwca о 20:39
Weź ślub, weź ślub, dostaniesz kawiarnię, kawę i gorącą czekoladę, inaczej ona tylko siedzi i marudzi!
Odpowiedz
Zaczytana• 26 czerwca о 21:44
Tak)))) zanim wyszłam za mąż, nigdy nie było mnie w domu)), ale teraz jest inaczej.
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
Wyślij