Jaki spadek otrzymałaś w prezencie w dzieciństwie?

Od dzieciństwa uczono nas bycia skromną, dobrze wychowaną, dyskretną dziewczyną... życie nauczyło nas, że nie zawsze musimy takie być.

Że czytanie jest nobilitujące. Od razu widzę po człowieku, a raczej po jego słownictwie i rozwoju intelektualnym, że nie lubi czytać.

Nieśmiałość – pokonałam, ale nie do końca. Czasami łapię się na tym, że wciąż jestem nieśmiała (zwłaszcza jeśli chodzi o uwagę ze strony odnoszących sukcesy, ale nieznajomych mężczyzn).Nie można się wychylać – pokonałam. Wychylam się.Trzeba bać się tego, co nieznane, zmian – już się nie boję, pokonałam to.Pieniądze są brudne – trzeba myć ręce po ich dotykaniu. Pokonałam ten przesąd – pieniądze nie są brudne. Ręce trzeba myć nie dlatego, że pieniądze są brudne, tylko dlatego, że same ręce mogą być brudne.Rysując, nie wychodź za kontury – pokonałam to. Uczę dzieci, że nie trzeba bać się wychodzenia za kontury – nic złego się nie stanie. Sama regularnie „wychodzę za kontury” i dzięki temu osiągnęłam wysokie stanowisko.Nie rozmawiaj z nieznajomymi – ten przesąd też pokonałam. Regularnie rozmawiam z nieznajomymi, a oni stają się moimi klientami i partnerami. Uczę dzieci, by NIE BAŁY się rozmów z nieznajomymi, ale by potrafiły rozpoznać oznaki złych ludzi lub takich, którzy mogą im zaszkodzić.Trzeba odkładać na czarną godzinę – pokonałam to. Nie odkładam na czarną godzinę. Odkładam na konkretne cele, na przykład teraz na telewizor 3D i nową kanapę.Jeśli ktoś się uśmiecha i ma miły głos, to jest twoim przyjacielem – pokonałam ten przesąd. Nie zawsze tak jest.Pracować trzeba na umowę o pracę – to przestarzały przesąd. Pokonałam go. Emerytura i tak u wszystkich jest podobna.