LubięPłakać• 30 lipca о 18:26
Odstawianie od piersi jest przerażające.
Wyznaczyłam sobie X dzień - odstawienie od piersi, strasznie się tym martwię, naczytałam się o tym jak dzieci krzyczą (( kto pił jakie tabletki? Zdecydowanie nie zamierzam go odstawiać od piersi! Dziecko ma rok i 3 latka, nie mogę go karmić, je tylko w nocy, boję się jak będzie krzyczał bez siusiaka ((.
RolnikZInternetu• 30 lipca о 18:32
Ja również odstawiłam od piersi dokładnie w wieku 1 roku i 3 miesięcy. Najważniejsze jest to, że jeśli jesteś zdeterminowana, nie zmieniaj zdania. Mój syn płakał, przykładałam mu musztardę do piersi, spróbował i tyle... A żeby uniknąć zastoju, przykładałam do piersi naturalny miód + liście kapusty.
Odpowiedz
ZagubionaWDżungli• 30 lipca о 18:34
nie pisz bzdur, ja swoje odstawiłam w wieku 1 i 11 miesięcy w 1 dzień!!!! Wystarczyło nakleić plaster na cyca, dziecko spojrzało - cyc wawa i tyle!!!! TO JEST TO!!! Bez napadów złości i krzyków, bez bandaży i tabletek.
Odpowiedz
WszystkoAlboNic• 30 lipca о 18:39
Karmiłam piersią do 2 roku życia. Ustaliłam też konkretny dzień. Pomogła mi moja babcia. Tak, płakał przez pierwsze dwie godziny. Po prostu zasypiał i przy byle okazji (obraza, upadek itp.) potrzebował piersi mamy. Ogólnie rzecz biorąc, najważniejsze jest, aby wytrzymać przez pierwsze 24 godziny. W żadnym wypadku nie stosować się do rad - rzuć na babcię, tatę itp. - To będzie podwójny stres - brak mamy i sisi! Nie byłam zabandażowana. Piłam szałwię, jak sądzę (w internecie dużo informacji) + diuretyk przez pierwsze dwa dni, woda w ogóle nie jest dozwolona. Mleko odeszło samo 3 dnia bez większego bólu. Ludowe zioła i herbaty bardzo pomagają. Żadnych tabletek, żadnych hormonów !Powodzenia!
Odpowiedz
ZmęczonaŻyciem• 30 lipca о 18:44
Ja stosowałam maść zieloną, odstawiliśmy od piersi w wieku 2,2, bardzo cierpiał, potem jeszcze miesiąc pamiętał
Odpowiedz
WiecznieGłodna• 30 lipca о 19:47
i dlaczego X dni? Rób to stopniowo, a nikt nie będzie krzyczał.
Odpowiedz
WiecznieGłodna• 30 lipca о 20:52
Cóż, jeśli zależy ci na moralnej stronie sprawy, że dziecko będzie cierpieć, płakać, błagać i tak dalej - to lepiej stopniowo.Najpierw usunąłam dzienne karmienia. Pozostały one głównie tylko na sen, więc kilka dni zrobione tak, że zasnął gdzieś na ulicy - odpowiednio pierś nie wymagała. A same nocne karmienia odeszły w ciągu miesiąca. Po prostu dziecko coraz rzadziej przykładało się do piersi. I nadeszła noc, kiedy dziecko się obudziło, przytulił i zasnął ponownie. I to było wszystko. Zero stresu dla mamy i dziecka.
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
Wyślij