Dziewczyny, czytam tematy, nie znalazłam naszej sytuacji Biorąc pod uwagę wakacje i moje ciągłe szczekanie, aby nie jeść dużo słodyczy - wszystko to samo gdzieś coś pod hałasem zjadło..... Mój syn ma 8 lat, po południu była biegunka. Dałem nalewkę z kory orzecha włoskiego, świetne rzeczy. Wszystko odeszło. Potem poszliśmy do mojej teściowej, znowu mandarynki-candy Ale zjadł 3 mandarynki i Rafaello. i stało się źle, a zły Dom przyjechał taksówką, że nie dam - wymioty. Węgiel się skończył, nie ma zapachu acetonu. Szkoda, że nie ma nawodnienia ani nic takiego. Zaparzyliśmy mocną herbatę, czekając na następny impuls. Co powinienem zrobić? Wcześniej tak było, ale zwymiotował i tyle...a tu cóż...wstyd pisać, tu matka............ Siedzę, patrzę na niego - blady, zziębnięty, nie ma mowy, żebym dziś zasnął:(((((
KrólowaSelfie• 11 czerwca о 21:37
Zdobądź paski testowe, najpierw sprawdź aceton. Potrzebny jest rehydron, alkaliczna woda mineralna, można podać roztwór glukozy, podać lewatywę sodową. Nie śpij w nocy, aby wypić dziecko, ponownie podaj węgiel drzewny lub smectę lub enterosgel.
Odpowiedz
Zbuntowana• 11 czerwca о 21:40
lewatywa, regedron i dużo płynów. Nie podawaj mu jeszcze żadnego jedzenia.
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij