PrawiePaniDoktor• 13 czerwca о 03:03
Jak odmówić pracowniczce
Za każdym razem, gdy spotykamy się z nią przed końcem dnia pracy, czyli średnio dwa razy w tygodniu. Oferuje mi podwiezienie na przystanek autobusowy. Często mąż po mnie przyjeżdża, ale kiedy nie może, nie czuję się komfortowo odmawiając, boję się urazić, kobieta jest miła i pozytywna. Nie mogę sobie pozwolić na jeżdżenie z nią cały czas, czuję się dłużna. Dwoistość sytuacji jest stresująca. Pomocy!!!
18latJużMam• 13 czerwca о 05:04
Odmówiłam pod pretekstem, że muszę iść gdzieś indziej w interesach. Kilka razy - za trzecim razem nie zaproponowałam.
Odpowiedz
BabciaNaRowerze• 13 czerwca о 07:08
Tak naprawdę nie musisz niczego za nią pokrywać. Jeśli ktoś się ofiarowuje, robi to dobrowolnie i oznacza to, że nie jest to dla niego stresujące.
Traktuj wszystko w prostszy sposób, nie szukaj haczyka tam, gdzie go nie ma i nie próbuj dziękować tam, gdzie nie jest to oczekiwane/żądane....
Traktuj wszystko w prostszy sposób, nie szukaj haczyka tam, gdzie go nie ma i nie próbuj dziękować tam, gdzie nie jest to oczekiwane/żądane....
Odpowiedz
NaiwnaJakBut• 13 czerwca о 07:12
Zgadzam się z poprzednimi komentarzami, że zbytnio się nad tym zastanawiasz, zachowaj prostotę, gdyby było to dla niej zbyt stresujące, nie sugerowałbym tego.
Odpowiedz
WariatkaZCharakterem• 13 czerwca о 08:13
Jeśli oferuję komuś podwiezienie (nawet jeśli nie jest to po mojej drodze), oznacza to, że nie jest trudno do mnie dojechać lub nie spieszy mi się jeszcze do domu, ale lubię się przejechać. Nie będziesz jej nic winтф.
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij