CichaWoda• 17 października о 19:26
Dziewczyny, czy wasi mężowie są tak samo modni jak wy, czy kupujecie im mniej ubrań?
WszystkieSmaki• 17 października о 19:31
Można powiedzieć, że nie kupuje w ogóle, tylko wtedy, gdy jest już zużyty...
Odpowiedz
KirkaOvsepyan• 17 października о 19:39
Dopóki go nie skandaluję, szczekając dziesięć razy, że czas kupić nowy, nie będzie...
Odpowiedz
Zbuntowana• 17 października о 19:55
A ja próbuję coś wyrzucić, ale on krzyczy: ’To jest prawie jak nowe! Nie dotykaj tego!!!’ I to już jest przerażające.
Odpowiedz
PoczątkującaCzarownica• 17 października о 20:16
a ja tak kupuję, idę do sklepu biorę spodnie, albo sweter, albo kurtkę, jednym słowem wszystko oprócz bielizny))))) niosę do domu, krzyczę zmierzyć, jak nie pasuje znowu idę - zmienić, i znowu do domu z krzykiem zmierzyć, czasami 5 razy tak można iść, a wciągnąć w sklepie się nie da, wejdzie w tym co jest, ale nie kupi nowego!!!!
Odpowiedz
NiePijęOdWczoraj• 17 października о 20:29
Jestem starym pierdzielem, ale on nosi różowe trampki, obcisłe dżinsy i najdroższą wodę kolońską.
Odpowiedz
GaduGadu• 17 października о 20:32
raz nosił te same dżinsy przez 3 lata!!!! nie chciał kupować innych dżinsów, był oszczędny)))) chociaż ta oszczędność nie dotyczy mnie)))))
Odpowiedz
Pomysłowa• 17 października о 20:40
Mój kupuje mniej, ale jest droższy. Kupuję dużo złych rzeczy.
Odpowiedz
mój mąż ma dużo dżinsów, swetrów, zarówno zimowych, jak i jesienno-letnich swetrów i T-shirtów, wielokrotnie więcej niż ja.... odzieży wierzchniej, potem 3-4 sezonowe... butów też sporo, ale on tego w ogóle nie zużywa i często kupuje nowe....
jeśli ułożysz wszystkie rzeczy moje i jego w stos, stosy prawdopodobnie będą takie same:))))
jeśli ułożysz wszystkie rzeczy moje i jego w stos, stosy prawdopodobnie będą takie same:))))
Odpowiedz
GłowaPełnaMyśli• 17 października о 23:49
Mój mąż ma już więcej ubrań niż ja, zakupoholiczka.
Odpowiedz
AnonimowyŻartowniś• 18 października о 01:01
Szaleję ze złości. Trzysta ubrań i kolejne nowe + tyrada o tym, jak bardzo potrzebny jest ten sto siedemdziesiąty sweter. I nie da się udowodnić, że czasem można być bardziej oszczędnym. Dostaję pierdolonego rozwodu......
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij