KsiężniczkaZBlokowiska• 19 czerwca о 22:13
Jak sobie radzisz z rozstaniem? Rozwód?
Jak przechodzisz przez rozwód, rozstanie? 8 lat związku, 3 lata syn, 2 lata mieszkamy osobno, czuję, że jesteś daleko, staliśmy się sobie obcy, było dużo złych rzeczy. Jak przetrwać rozstanie, kiedy czuję się źle. Od razu zamykam się w sobie od tego świata, od razu wszystko jest złe. Jestem jak w transie ( szczęście mają Ci co od razu idą na odwyk, z innymi się zapoznają, ja wręcz przeciwnie mam jakieś odrzucenie, aż mnie nie trzęsie.
ObiadU Mamy• 19 czerwca о 22:16
Nie mieszkaliśmy też razem od 2 lat, dwójka dzieci... Czuję, że się przyzwyczaiłam, jakby ktoś obcy przychodził. Było też wiele złych rzeczy, nie mogę o tym zapomnieć, wciąż się załamuję. Relacje są złe, przyjaciele nie są przyjaciółmi. Nowy facet na zrobienie rachunku sumienia nie pozwala - mieszkamy w jego domu i nadal oficjalnie jesteśmy małżeństwem. Wszystko jest do dupy - nie to słowo. Gdyby nie dzieci....
Odpowiedz
QueenOfKabanos• 19 czerwca о 22:19
Rozstałam się z mężem - co za piękno!!!! teraz wszystko jest tylko dla mnie!!!!
Odpowiedz
GaduGadu• 19 czerwca о 22:21
Kiedy zerwałam, szlochałam w poduszkę przez rok, ale wtedy miałam 26-28 lat (dwa lata musosolili to wszystko), teraz mam 34 lata i myślę tak depresyjnie, że już bym się nie stała
Odpowiedz
Wybuchowa• 19 czerwca о 22:24
Wyrzuciłam ją za zdradę. 4 lata małżeństwa, razem od 8 lat. Nie mogę się z tym pogodzić. Ciągle w histerii, łzy i kompletna apatia na wszystko. W nocy - wyje, chce czuć zdradę i urazę, a nikt tego nie potrzebuje. Garść wszystkiego odwraca moją uwagę - nie pomaga, nie interesuje się niczym, ryczy nieustannie. Czas leczy rany, kto takie zdanie prilumal - nie rozumiem!!! czas po prostu zmienia nastawienie do niego.
Odpowiedz
BezKompleksów• 19 czerwca о 22:29
Chodzę na fitness, taniec, basen, do teatru... CZUJĘ SIĘ O WIELE LEPIEJ!
Odpowiedz
ŻycieToBal• 20 czerwca о 00:43
8 lat związku.Córka miała roczek a on odszedł,powiedział,że go nudzę.a okazało się,że poszedł do sąsiadki.Szlochałam przez 4 miesiące tak bardzo,że włosy mi trochę posiwiały.to było tak bolesne,nie powiem,tak mu ufałam.i z tego powodu po prostu nie do zniesienia.ale tu minęły 2 miesiące i już prawie o nim nie myślę.ale też żyję na automacie.
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
Wyślij