WiedźmaDobra• 03 sierpnia о 13:18
Czy są tacy, którzy porzucili dziecko? Jak z tym żyjesz, jak im wybaczyłaś?
autor
WiedźmaDobra
• 03 sierpnia о 13:31
Nie wierzę, że można żyć w pokoju. Może tego nie widać
Odpowiedz
CebulowaDama• 03 sierpnia о 13:34
Co to znaczy ’porzucona’? Pozostawiona, by mieszkać z ojcem, spotykać się od czasu do czasu, komunikować się czy uciekła bez wyjaśnienia i nie utrzymuje komunikacji?
Odpowiedz
18latJużMam• 03 sierpnia о 13:38
Nie znam żadnego. Ale myślę, że z czasem można z tym żyć.
Odpowiedz
autor
WiedźmaDobra
• 03 sierpnia о 13:40
To nie ma znaczenia, sens jest ten sam. Zastanawiam się, jak się z tym pogodzić, wybaczyć sobie i nie żyć w depresji
Odpowiedz
CebulowaDama• 03 sierpnia о 13:50
Po co odchodzić, by później sobie wybaczyć? Ci, którzy odchodzą, najwyraźniej nie mają wyrzutów sumienia, żadnych uczuć, a zatem nie obchodzi ich to.
Odpowiedz
GaduGadu• 03 sierpnia о 14:15
różnica jest ogromna. Wyjaśnij, co masz na myśli, mówiąc o odejściu. W sierocińcu, na ulicy?
Odpowiedz
18latJużMam• 03 sierpnia о 14:24
To nie ma znaczenia.
pozostawione ojcu, babci lub sierocińcowi - nadal porzucone. dziecko potrzebuje matki.
pozostawione ojcu, babci lub sierocińcowi - nadal porzucone. dziecko potrzebuje matki.
Odpowiedz
GaduGadu• 03 sierpnia о 14:25
Ważne. Nie generalizuj. Zostawić ojca i komunikować się z dzieckiem - tak żyje pół świata. A tutaj kobieta musi iść i się zabić.
Odpowiedz
KiepskaWróżka• 03 sierpnia о 14:26
Kobiety też żyją spokojnie - najważniejsze to wymyślić jakąś normalną wymówkę. Na przykład, dziecku będzie lepiej z babcią, a ja muszę uporządkować swoje życie osobiste.
Odpowiedz
PółŻartemPółSerio• 03 sierpnia о 14:43
Lepiej dać to tatusiowi niż babci. I śpij dobrze
Odpowiedz
KiepskaWróżka• 03 sierpnia о 15:55
Tak więc tatuś jest w rzeczywistości tak samo na drodze tego dziecka, jak mamusia (zakładając, że tatuś w ogóle zdaje sobie sprawę, że je ma).
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij