Kidstaff
Wejście Rejestracja
Zapytaj Porada
Ustawienia Rozmiar czcionki: a a a
help@kidstaff.pl
Wejście Rejestracja
Zasady | Ograniczenia | Cookies
©2008—2025 Kidstaff Kidstaff
Forum dla kobiet Kidstaff - Rodzina, dom, dzieci - On, ona.
18latJużMam• 06 sierpnia о 17:13

Jak przetrwać rozstanie z mężem?

Witam dziewczyny podzielcie się kto był w takiej sytuacji. Teraz szukam mieszkania z którego mogłabym się wyprowadzić.I bardzo się boję ale rozumiem że trzeba wybrać albo on albo dziecko.On za każdym razem po aferze przychodzi prosić o wybaczenie obiecuje że się zmieni i nic.Rozumiem że to bagno bez końca trzeba coś zrobić żeby iść do przodu ale i tak się boję.
15 0
Wszystkie zdjęcia tematuKomentarze autoraMoje reakcjeMoje odpowiedzi
awaswa• 06 sierpnia о 17:16
1
Nie ma się czego bać! To po pierwsze.
Odpowiedz
grafik• 06 sierpnia о 17:20
2
Oczywiście, że się boję! Oczywiście, że tak. Ale musisz się zdecydować, jesteś jeszcze młoda! Zostaw go - wtedy czas minie, wszystko się poprawi, będziesz pamiętać wszystko jako straszny sen! Powodzenia i cierpliwości!
Odpowiedz
sema• 06 sierpnia о 17:23
3
Jeśli masz pracę, to musisz wyjechać, ta sytuacja się nie zmieni, jeśli się nie rozstaniecie...a psychika dziecka jest ważniejsza niż mąż, do którego nie ma już uczuć....
Odpowiedz
KatieM• 06 sierpnia о 17:25
4
Rzuć go, zasługujesz na coś lepszego! Życzę ci wszystkiego najlepszego!
Odpowiedz
KrólowaDramatu• 06 sierpnia о 17:27
5
Odszedł i to wszystko! Do nowego przeznaczenia
Odpowiedz
Taniel• 06 sierpnia о 17:35
6
Jeśli nie możesz już tak żyć, nie możesz już tak żyć. To tylko kwestia czasu... To interesujący wybór. Jeśli go wybierzesz, gdzie położysz dziecko? A może pozwolisz mu się tym cieszyć? To trudne...ludzie się nie zmieniają - czasami próbują być lepsi niż są, czasami....
Odpowiedz
ŻurekZBarszczem• 06 sierpnia о 17:37
7
Psychika dziecka - to oczywiście (od tego wszystkie kompleksy w przyszłości), ale nawet dla siebie nie boisz się, że pewnego dnia cię pobije?
Odpowiedz
TwardaBaba• 06 sierpnia о 17:42
8
Pierwszy krok zrobiłam nocując w mieszkaniu mojej matki. Jakoś zebrałam siły, następnego dnia przyjechałam, spakowałam wszystkie rzeczy, zadzwoniłam po taksówkę i wyjechałam.Próbowałam wrócić jakieś pół roku. Dzięki Bogu nie wróciła.Teraz jestem żoną bardzo wrażliwego, życzliwego mężczyzny, który jest jak kamienna ściana!
Odpowiedz
Pomysłowa• 06 sierpnia о 17:47
9
Pamiętam jeszcze z dzieciństwa jak ciągle uciekałam z babcią do sąsiadów przed dziadkiem z siekierą, to przerażające, uwierz mi szczególnie jak na małe dziecko trzęsłam się jak zwierzę, nie mogłam spać sama, szkoda dziecka, niech ma dobre nieustraszone dzieciństwo....
Odpowiedz
kris_la• 06 sierpnia о 17:48
10
Łatwiej jest zmieniać ludzi niż ich samych.
Czy musisz żyć z taką osobą przez całe życie? Zdobądź siłę i odejdź. Przynajmniej dwóm osobom będzie lepiej.
Odpowiedz
Pollada• 06 sierpnia о 17:49
11
Odejście jest przerażające, ale pozostania z nim się nie boisz? Jak widzisz waszą wspólną przyszłość? Moja opinia - zanim odejdziesz (lub zostaniesz), musisz uświadomić sobie, czego TY chcesz, czy chcesz zostać, czy inaczej zbudować swoje życie. I zacząć iść w wybranym kierunku. Jeśli odejść - to poszukać pracy, opcji mieszkaniowych itp. Jeśli chcesz zostać - sam zdecyduj, jak powinien zmienić się Twój związek. Istnieją zarówno tradycyjne, jak i nietradycyjne metody tworzenia klimatu psychologicznego w rodzinie (na przykład formacje Helinger, studnia lub po prostu udaj się do psychologa rodzinnego).Chociaż mąż jest winny, ale wszelkie zmiany w swoim życiu musisz zacząć od siebie. Nikt za Ciebie nie podejmie decyzji, czy Cię zostawić, czy zostać i jak dokładnie to zrobić.P.S. Przepraszam za długi post, sama przechodzę teraz przez podobną sytuację, a temat nie jest mi obojętny
Odpowiedz
Szczęściara• 06 sierpnia о 17:52
12
Odejdź, zanim urwie ci głowę, natychmiast i nieodwołalnie! Póki jesteś młoda!
Odpowiedz
Miss_Mommy• 06 sierpnia о 19:01
13
Czasami najlepszym oświetleniem drogi przed nami są płonące za nami mosty.
Odpowiedz
autor maja • 06 sierpnia о 21:09
14
Dziękuję dziewczyny, za radę.I praca jest, i czuję, że się rozwijam, są aspiracje, są pragnienia.Jestem popytu i mężczyźni nie zwracają uwagi, choć mój mąż oskarżyć mnie o nic. Ostrzegałem go, że odejdę, obiecał się zmienić, ale wszystko jest takie samo.Dziś wieczorem szukałem mieszkania, a on zobaczył mnie na ulicy (przechodząc obok).W domu zapytał, co tam robię, szczerze odpowiedział, że szukam mieszkania dla mnie i mojej córki.Cichy ... Ale już dostrojony.
Odpowiedz
autor maja • 06 sierpnia о 22:24
15
Masz rację jestem w stanie dokonać własnego wyboru,dla mnie takie odejście jest jak najbardziej na miejscu,daje mu szansę poczuć co traci.Inaczej rozmowa jest tylko podgrzewana.Doskonale rozumiem,że zarówno mi jak i mojej córce będzie potrzebny psycholog,przynajmniej po to by wyjść z roli ofiar i dalej budować swoje życie.
Odpowiedz
Opinie wyrażone w wątku odzwierciedlają poglądy autorów i nie odzwierciedlają stanowiska administracji strony.
W tej chwili piszą  0
5000
Wyślij

Ograniczenia / Zasady / Pomoc

©2024—2025 Kidstaff