Pomysłowa• 07 sierpnia о 17:22
Ile kobieta może wybaczać i wierzyć, że człowiek się zmieni?
Bardzo mnie to boli... Sytuacja jest taka, że mieszkam z mężczyzną, nie jesteśmy małżeństwem, jego wadą jest picie. Czasem po pracy może zniknąć z kolegami. Mówiłam mu, że mi się to nie podoba i że nie mogę związać swojego życia z taką osobą... Z tego powodu kilka razy się schodziliśmy i rozchodzili. Potem wybaczałam, pewnie dlatego, że go kocham, myślałam, że ze mną nie będzie tak pił. A teraz po pracy nie wrócił, a pojawił się dopiero po dobie. Mówi, żebym dała mu jeszcze jedną szansę, że nie rozumie, co robi, boi się mnie stracić, ale jak już zacznie pić, to ciągnie go dalej i nie może się zatrzymać. Innej kobiety nie ma, ten odpadam, jestem pewna. Jak mam się zachować w tej sytuacji? Co robić? Znowu mu uwierzyć? Mówi, że mnie kocha, ale myślę, że gdyby naprawdę kochał, to by tak nie postępował...
KrólowaSelfie• 07 sierpnia о 17:36
Zmiana koniecznie, ale na 100% tylko na gorsze, a jeśli na tym i dzieci się wychowają.Autorko, zanim będzie za późno pakuj manatki, nie trać czasu na próżno.
Odpowiedz
FankaKawy• 07 sierpnia о 17:41
Kobieta może wybaczać w nieskończoność, ale to nie znaczy, że osoba, której wybaczyła, się zmieni.
Odpowiedz
Tramwajarka• 07 sierpnia о 17:42
Oh-oh-oh-oh, wiem co masz na myśli!!! Znosiłem to przez 7 lat! Byliśmy razem i zrywaliśmy ze sto dziesięć razy, mieszkaliśmy osobno przez pół roku itd. Czołgał się na kolanach, dosłownie całował moje stopy, obsypywał mnie kwiatami... a potem wracał do swoich starych nawyków. Przeszłam przez kodowanie, uzależnienia itp. Wszyscy wokół mówili mi, żebym rzuciła, ale ja byłam jak zaczarowana, jak we mgle. Wtedy zdałam sobie sprawę, że on nadal kocha wódkę bardziej niż mnie.... Rok później poznałam niezawodnego, odpowiedzialnego mężczyznę. Nie obsypuje mnie kwiatami, nie całuje po stopach, ale stoję za nim jak mur. Mieszkamy już 9 lat. Kupiliśmy mieszkanie, samochód, dwójkę dzieci. Żałuję tylko jednego, że 7 lat groziło nie wiadomo komu i czym .... Uciekaj!!! a jak tylko zerwiesz z przeszłością Bóg da Ci nowe życie!
Odpowiedz
OnaTaDobra• 07 sierpnia о 17:45
To się nie zmieni, zawsze będziesz jak wulkan. Sama zdajesz sobie sprawę, że to się nie zmieni, po prostu nie masz odwagi odejść. Gdyby cię uderzył (nie daj Boże), natychmiast byś odeszła. Brakuje ci pewności siebie. Nie osądzam cię, ale bardzo dobrze cię rozumiem. Życzę Ci, abyś znalazła w sobie odwagę, dumę i pewność siebie.
Odpowiedz
autor
Pomysłowa
• 07 sierpnia о 17:49
Trzeźwy jest bardzo dobry, opiekuńczy czuły, pijany nie agresywny spokojny cichy dzięki Bogu! Ale nienawidzę tego jego stanu !!!!. Znów go wyrzuciłam, znów do mnie dzwoni prosząc o wybaczenie, o wsparcie, serce mi pęka! Powiedziałam mu, że mu wybaczyłam, ale nie mogę w to uwierzyć! I myślę, ale co jeśli????? Czy kodowanie może pomóc?
Odpowiedz
autor
Pomysłowa
• 07 sierpnia о 17:57
Rozglądasz się i widzisz wiele takich rodzin, takich pijanych mężczyzn, którzy w ten sposób się relaksują. Mój też mówi, że odpoczywam po pracy (są górnikami), kto wie, ten zrozumie. Jak żony to znoszą? Jak utrzymują rodziny razem?
Odpowiedz
autor
Pomysłowa
• 07 sierpnia о 20:28
Dziewczyny, to jest popieprzone! Nie sądziłam, że jest alkoholikiem. Był schludnym, przystojnym facetem, który przynosił pieniądze! Jezu, znowu go bronię? .....
Odpowiedz
Tramwajarka• 07 sierpnia о 22:32
Żałuję, że nie posłuchałam rady 40-letniej kobiety w wieku 20 lat ’jak tylko zacznie pić, żadnego kodowania, żadnej perswazji, broń Boże. Kopnij go w dupę i nie trać czasu. Całe moje życie poszło się paść - 2 kodowania, rozwody i rozwódki, automatyzmy i zniknięcia na kilka dni, brak pracy przez ponad 3 tygodnie, z domu nawet ze skarbonki dzieci. Dziecko zresztą ciężki inwalida, a ja okrągła sierota. Zerwał stosunki - pojechał z dzieckiem do innego miasta, pracował tam, gdzie pracował (z dzieckiem za ramionami - dosłownie). Znalazłam normalnego człowieka, wszystko w normie. teraz tylko czasu szkoda (13 lat), co, głupia, liczyła, że pomogę pokonać nałóg? Gówno prawda, nie daj się nabrać na te bzdury z litowaniem się nad alkiem, lituj się nad sobą.
Odpowiedz
LubięPłakać• 07 sierpnia о 23:34
Uciekaj, kochanie, zanim będzie za późno..... gorzkie doświadczenie
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
Wyślij