18latJużMam• 12 sierpnia о 15:45
Jestem czarownicą. Jak mam się zachowywać?
Dzień dobry wszystkim. Bardzo potrzebuję waszych rad, bo sytuacja jest niecodzienna. Dzięki temu będę wiedziała, jak postąpić. Mam 23 lata. Mam rodzinę. Mieszkamy z rodzicami męża. Relacje – jak u wszystkich, normalne. Moja teściowa ma rodzonego starszego brata. On ma starszego syna i młodszą córkę. Ponieważ są krewnymi męża i do tej pory relacje były dobre, oczywiście zapraszaliśmy ich do nas, czasem sami do nich chodziliśmy. Od razu powiem, że jestem osobą wierzącą, chodzę do cerkwi prawosławnej, nie mam w domu okultystycznych przedmiotów, nie wróżę na kartach i nie przepowiadam przyszłości.Sytuacja zaczęła się od bardzo dziwnego zdarzenia: starszy syn brata teściowej zaprosił nas (męża i mnie) na świętowanie pierwszych urodzin ich synka. Kupiliśmy piękny zestaw ubranek i zabawkę, i poszliśmy. Pierwsze, co mnie zdziwiło, to miejsce spotkania – na łonie natury (ale to nawet lepiej). Prezent od razu zabrała ich babcia i bardzo dziwnie na mnie spojrzała (jej wzrok był pełen nienawiści, współczucia i analizy). Wtedy podszedł do mnie ich synek i oczywiście trochę się z nim pobawiłam, ale od razu podbiegła ich babcia i go zabrała, a wkrótce potem odjechali. Zauważyłam też, że wszyscy zachowywali się wobec mnie jakoś dziwnie. Generalnie wszystko poza tym było normalne, no ale potem wyjechaliśmy.Z młodszą córką brata teściowej rzadko się kontaktowałam, głównie widywaliśmy się (ja i mąż) na rodzinnych imprezach, może pięć razy. Niedawno wyszła za mąż i była w ciąży. Nasze kontakty były rzadkie. Potem dowiedziałam się, że urodziła dziecko, przedwcześnie, i powiedziała o tym tylko mojej teściowej. Pomyślałam, że jednak nieładnie będzie, jeśli nie pogratuluję. Zadzwoniłam do niej, ale abonent był poza zasięgiem. No cóż, pomyślałam, że pogratuluję później, bo małe dziecko i pewnie nie mają głowy do gratulacji.Następnego ranka wyszłam do kuchni, a teściowa siedziała nerwowa, zła. Zaczęłyśmy razem gotować. Nagle, bez żadnego powodu, zaczęła na mnie krzyczeć i wyganiać mnie z kuchni. Byłam w szoku. Oczywiście zapytałam: „Mamo, o co chodzi? Widzę, że coś się stało”. Powiedziała mi, że dzwoniła żona jej brata i powiedziała, że jej córkę, będącą w ciąży, porzucił mąż, a córka poszła do ekstrasensa, który powiedział jej, że ta, która pierwsza zadzwoni, jest rozbójnicą. I wtedy zadzwoniłam ja, żeby pogratulować. Potem poszły już kompletne bzdury – teściowa powiedziała, że żona jej brata uważa, że rzuciłam na ich córkę urok przez komputer i dlatego ją porzucono. Teściowa zmusiła mnie do przysięgi na własne zdrowie, że tego nie zrobiłam. Przysięgłam, bo wiedziałam, że nic takiego nie robiłam, ale było mi bardzo nieprzyjemnie.Mój mąż i teść pokręcili palcami przy skroniach i powiedzieli, że to bzdura. Przestali się z nimi kontaktować, tak jak oni z nami. A niedawno wznowili kontakty ze wszystkimi oprócz mnie. Wkrótce idziemy na imprezę, na której oni też będą. Jak mam się zachować, bo takiej zniewagi im nie wybaczę i w ogóle nie mam ochoty z nimi rozmawiać.Potem wyszły na jaw informacje, że córka starszego brata teściowej urodziła przedwcześnie, ale według danych dziecko nie było wcześniakiem, a jego ojciec ich nienawidzi i nie uznaje dziecka. Oto jak to wygląda.
120-120-120 (Nie chudnę)• 12 sierpnia о 15:48
To tyle, jeśli chodzi o hacky dough, jak łatwo jest zrujnować związek.
Odpowiedz
PustyPortfel• 12 sierpnia о 15:51
Powiedz teściowej, że jeśli będą o tobie źle myśleć, zaczarujesz ją i zamienisz w śpiącą królewnę, zobaczysz, od razu cię pokocha!
Odpowiedz
autor
18latJużMam
• 12 sierpnia о 15:53
Pewnego razu wymamrotała, że jestem czarownicą, a ja powiedziałam: ’Tak, jestem, a dziś wieczorem jest sabat, mogę cię zabrać?
Odpowiedz
Zakręcona• 12 sierpnia о 15:55
Więc jakie są ich argumenty za tym, że jesteś wiedźmą? A może po prostu jesteś ładniejsza i mądrzejsza od kogoś innego? Wtedy to zazdrość.
Odpowiedz
autor
18latJużMam
• 12 sierpnia о 16:00
Dlaczego masz cierpieć przez jakiegoś schizo? Ignoruj ich.
Odpowiedz
PiekłoNieZamarzło• 12 sierpnia о 16:04
Mam dwie opcje: albo w ogóle się z nimi nie komunikować, albo dostosować się do oświadczenia, zachowywać się tajemniczo, zdystansowanie i rzucać im dwuznaczne spojrzenia. i postawić moją teściową na jej miejscu.
Odpowiedz
SamaRadzę• 12 sierpnia о 16:08
Jednoznacznie idź, wyglądaj oszałamiająco, patrz prosto w oczy, wyjdź trochę wcześniej i jakby żartobliwie powiedz ’a teraz możesz z nami porozmawiać’
Odpowiedz
autor
18latJużMam
• 12 sierpnia о 16:13
Przed ostatnią historią przyjechali do nas na roczek mojej córeczki.Zawiesili krzyżyki,koraliki z oczkami.A żona najstarszego syna,o,skarpetka mi się podarła,daj mi szpilkę,dała,zapięła na dziurke
Odpowiedz
Roztrzepana• 12 sierpnia о 16:17
Pamiętaj, aby zamiast naszyjnika nosić na szyi coś w rodzaju kurzej łapki i zapytaj babcię, czy jej szpilka nie jest dla niej za ciasna - na 100% wszystkich powiesi
Odpowiedz
SamaRadzę• 12 sierpnia о 16:25
Na przykład: rozmawiamy o przygotowaniu potrawy. interesują nas przyprawy. przechodzimy do tego, że ’banalna pietruszka’ przestaje cię satysfakcjonować. omawiamy asortyment supermarketów, kto co gdzie kupił. a potem ubolewamy nad jakością i mówimy ’jak trudno kupić dobre zioła’. Rozmawiamy zamyśleni. po czym gwałtownie zmieniamy temat rozmowy i tempo. jakby przypomniało nam się coś ważnego i ciekawego. gra jest na granicy podstępu.
takich rzeczy można wymyślić wiele. trzeba przeciążyć ich mózgi do granic możliwości i grzecznie odejść.
takich rzeczy można wymyślić wiele. trzeba przeciążyć ich mózgi do granic możliwości i grzecznie odejść.
Odpowiedz
WariatkaZCharakterem• 12 sierpnia о 17:35
powiedz swoim krewnym, że nadszedł czas, aby zmienili swojego medium... ponieważ ich medium jest prawdopodobnie nieaktualne.... I zapomnij o nich. Broń Boże, co tam się będzie działo, tak Cię oskarżą o wszystkie grzechy śmiertelne.Py. Przypomniało mi się ’Wszystkie kobiety są aniołami...Ale kiedy łamią nam się skrzydła...Musimy latać na miotle’
Odpowiedz
LeśnaDziwożona• 12 sierpnia о 19:48
To znajomy motyw w twojej historii. Czy nasze teściowe są spokrewnione? Moja też na babki chodziła w wolnych chwilach-teraz ja dla całej rodziny męża stałam się czarownicą z wszystkimi tego konsekwencjami))))Mężczyzna jak to wszystko rozdawał to mi oczy na czoło wyskakiwały i myślałam a co to wszystko ode mnie tak stroni,wodą święconą zawsze skrapiał mieszkanie prawie codziennie.Mój wniosek - zazdrość ludziom życia nie daje, wszystko banalne.A co to w naszej rodzinie wszystko jest takie dobre, a oni mają problem na problemie i wszystko na bałaganie???? Okazuje się, moja zasługa))))) Noce nie przespane psuję, po cmentarzach chodzę i włosy z grzebieni zbieram, niszczyć i niszczyć wszystko chcę))))))tuż nie mam zmartwień, wiesz? )))))))
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij