KiełbasaZGrilla• 15 września о 16:24
Czy kochasz swoje dzieci i jesteś z nich dumna? W jaki sposób wyrażasz swoją miłość?
RolnikZInternetu• 15 września о 16:26
Myślę, że nie zadajesz właściwych pytań. Kocham po prostu dlatego, że jest moim dzieckiem, częścią mnie i mojego ukochanego męża, to wszystko. A to, że karmię, ubieram, bawię - to już jest konsekwencja
Odpowiedz
Dama_z_Kotem• 15 września о 16:28
Ja po prostu kochamedukację tak!( ale to nie miłość tylko konieczność)sekcje sportowe tak!( ale to nie miłość tylko służba zdrowia)zabawki tak! Ale to nie miłość tylko modele naszego dorosłego życia.A miłość? Kiedy moja córka się przewróci, rozetnie kolano do krwi - a ja chcę zabrać jej ból.
Odpowiedz
DzikaPolska• 15 września о 16:31
Kocham!!!, jestem z niego dumna, troszczę się o niego, martwię się o niego... Jestem gotowa za niego umrzeć....
Odpowiedz
Spóźnialski• 15 września о 16:43
Miałam wrażenie, że nie masz dzieci. Jak można za coś kochać swoje dziecko? Tylko głupia i bezduszna osoba zadawałaby takie pytania.
Odpowiedz
AnonimowyŻartowniś• 15 września о 16:45
Kocham!!! tylko kocham i wszystko!!!!! Kocham ich tak po prostu za nic...... oni - moi i najdrożsi!!!!!!!!!!!!! zrobię dla nich wszystko!!!!!!!! kocham ich zawsze, cokolwiek zrobili.... i dbam o nich, bo ich kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I Tobie życzę tego samego!!!!!!!!!
I Tobie życzę tego samego!!!!!!!!!
Odpowiedz
NieMojaWina• 15 września о 17:54
Kocham, nie dlatego, że coś robię, robię wszystko, bo kocham.
Kocham, bo są zabawni, uroczy, bawią mnie czasem, dużo radosnych chwil...
Ale.....Mogę powiedzieć, że czasami nie mogę znieść żadnego z nich, gdy nie są posłuszne, jestem gotowa je zabić, w takich momentach łapię się na tym, że nie lubię, gdy mnie wkurzają.
I to jest normalne, bo jesteśmy ludźmi, a nie robotami, choć uważa się, że dzieci należy kochać a priori, zawsze i w każdych okolicznościach. Ja się z tym nie zgadzam.Uczucia mogą wzrastać lub maleć, w zależności od sytuacji.
Gdy dorosła matka nie pomaga córce (było wiele takich tematów), a ja uważam, że po prostu nie kocha - więc uważa się to za normę, a małe.dzieci z jakiegoś powodu powinno się kochać zawsze, bez względu na to, jak się zachowało i czego nie zrobiło... Jakoś nielogiczne.
Kocham, bo są zabawni, uroczy, bawią mnie czasem, dużo radosnych chwil...
Ale.....Mogę powiedzieć, że czasami nie mogę znieść żadnego z nich, gdy nie są posłuszne, jestem gotowa je zabić, w takich momentach łapię się na tym, że nie lubię, gdy mnie wkurzają.
I to jest normalne, bo jesteśmy ludźmi, a nie robotami, choć uważa się, że dzieci należy kochać a priori, zawsze i w każdych okolicznościach. Ja się z tym nie zgadzam.Uczucia mogą wzrastać lub maleć, w zależności od sytuacji.
Gdy dorosła matka nie pomaga córce (było wiele takich tematów), a ja uważam, że po prostu nie kocha - więc uważa się to za normę, a małe.dzieci z jakiegoś powodu powinno się kochać zawsze, bez względu na to, jak się zachowało i czego nie zrobiło... Jakoś nielogiczne.
Odpowiedz
autor
KiełbasaZGrilla
• 15 września о 19:01
dla mnie kochać to sprawiać przyjemność.... przede wszystkim...
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij