OnaTaDobra• 17 września о 16:18
Dorastanie. albo nie chcę być sługą
W tym roku kończę 35 lat, mam dzieci, jestem żonata po raz drugi. Może jestem szalona, oczywiście, ale............ Kiedy rozwiodłam się po raz pierwszy, myślałam, że życie się skończyło. Pojawiły się myśli, że nie jestem taka jak inni, że wszyscy mają rodziny i mogą je utrzymać, a ja nie... Później zaczęłam się powoli wycofywać, przypominać sobie jakie były moje marzenia przed ślubem? PAMIĘTAŁAM. Zaczęłam kupować sobie piękne ubrania, takie, na jakie nie pozwoliłabym sobie będąc mężatką. Kino, parki, kawiarnie.... Kobieta rozkwita (nie ważne jak dziwnie to brzmi), po dojściu do siebie po rozwodzie. I naturalnie, jak tylko kobieta jest piękna, młoda, wolna, znajduje się ktoś, kto chce taką kobietę mieć.... Oczywiście. każda kobieta pragnie miłości i pieszczot..... a tu jestem mężatką po raz drugi, znowu gotuję, służę, prasuję itd. Czy naprawdę trzeba być niezamężną, żeby czuć się pożądaną i kochaną?
JabłkoNiezgody• 17 września о 16:21
Dlaczego twój mąż nie gotuje, nie podaje i nie prasuje?
Odpowiedz
UFOłowca• 17 września о 16:24
Powiem - tak, w pewnych momentach dla kobiety korzystniej jest być singielką. Jestem mężatką od ponad 10 lat i zdaję sobie sprawę, że gdybym nie była mężatką - żyłabym sto razy szczęśliwiej. To gorzka prawda. Ale żeby ją sobie uświadomić, trzeba wyjść za mąż.
Odpowiedz
PierogiZNieba• 17 września о 16:27
Nie wiem... Jestem żoną tego samego mężczyzny od 20 lat i nie ma aportowania, podawania, wycierania. Jak sobie założysz, tak będzie. Nie, wykonuję prace domowe, ale nie uważam tego za obowiązek i nie nauczyłam tego mojej rodziny.
Odpowiedz
WariatkaZCharakterem• 17 września о 16:29
to zależy od Ciebie. W każdym razie są inne zmartwienia, a to, jak głęboko się w nie zagłębisz, zależy bardziej od ciebie, chyba że oczywiście masz normalnego męża, a nie wyznawcę gospodarstwa domowego).
Odpowiedz
autor
OnaTaDobra
• 17 września о 16:38
Gotuję, ale muszę dużo gotować dla mężczyzny przez cały czas.
Odpowiedz
JabłkoNiezgody• 17 września о 16:54
Więc to ty go tego nauczyłaś. Wszystko robi sam. No dobra, nie wszystko. Częściej gotuję, bo uwielbiam po prostu gotować. Jestem martwym mistrzem kuchni. Ale wszystko inne. Nie robię nic.
Odpowiedz
PaniZInternetu• 17 września о 17:31
Jesteś na urlopie macierzyńskim czy po prostu zajmujesz się domem?
Odpowiedz
Nie wiem.Ja przed mężem miałam obowiązki domowe,musiałam sprzątać,prać,gotować i sprzątać po sobie.A mąż sprząta po sobie,składa,w ogóle go nie widać w mieszkaniu,2 razy dzwoni po ubrania,których nie trzeba prasować.Z nią jest trudniej,są problemy,ale bierze to na siebie.Za to lubi marudzić o bzdury(np.marudzenie cały wieczór,że mój tablet ma naładowanie poniżej 15% i wykład o nieodpowiedzialności i obojętności).Ale już się przyzwyczaiłam.
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij