WszystkoAlboNic• 13 czerwca о 09:36
Hobby=praca. Agonia wyboru.
Mam hobby - fotografię, potrafię nie tylko złapać dobre ujęcie, ale też dobrze je obrobić w odpowiednich programach. Robię zdjęcia rodzinne, przyrody itp. itd. Podczas macierzyńskiego dorabiałam sobie w ten sposób. W końcu dostałam główną pracę (prawnik), ale nie zrezygnowałam z hobby i okresowo w weekendy zaczęłam pracować na pół etatu w fotografii. I tu jest radość/katastrofa, zleceń coraz więcej, naprawdę czasu na wszystko nie starcza, a jeszcze mam główną pracę i rodzinę. Moje hobby bardzo lubię, główną pracę nie bardzo (po prostu przynosi stabilny dochód). Pojawiło się pytanie o uczynienie mojego hobby głównym dochodem .... Co ty na to?
PrawiePaniDoktor• 13 czerwca о 09:38
W czym więc problem? Śmiało, weź więcej kursów fotograficznych. Następnie zaoszczędź trochę kapitału i kup lepszy aparat i obiektywy. Wspaniale jest robić to, co się kocha, a nie być nerwowym wrakiem od rozmowy do rozmowy.
Odpowiedz
autor
WszystkoAlboNic
• 13 czerwca о 09:40
To brak stabilności jest przerażający, to przypadek porządku na wejściu, porządku na wyjściu.
Odpowiedz
PrawiePaniDoktor• 13 czerwca о 09:43
Cóż, dobry fotograf jest zawsze tak zajęty, że nie możesz się przebić.
Odpowiedz
PrawiePaniDoktor• 13 czerwca о 10:52
Autorko, mam taką samą historię. Tylko ja jestem ekonomistą, ale nie mam jeszcze stabilnego dochodu z fotografii. To dużo pieniędzy, ale za mało. Na twoim miejscu zająłbym się fotografią. Dawno temu postanowiłam, że jeśli fotografia zacznie przynosić stały dochód, natychmiast rzucę pracę.
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij