KiełbasaZGrilla• 16 lipca о 23:04
Czy jestem jedyną osobą, która nosi buty sportowe raz w roku? Nie mogę nosić odzieży sportowej ani niczego innego.
Mam sneakersy, a nawet kupiłam młodzieżowe trampki Skechers. Pytanie – po co? No, żeby było jak u wszystkich, na wszelki wypadek. No i są dobre, ładne. Ale to nie moje. Zakładam je i czuję się nieswojo, brakuje mi jakiegoś uroku w oczach, błysku czy czegoś takiego. Po prostu wewnętrznie to nie to! Nie mam nic przeciwko takiemu obuwiu, zwłaszcza moim pięknym sneakersom. Często patrzę na nie i mam ochotę kupić kolejne, ale pewnie i tak bym ich nie nosiła… Nie wiem czemu.Nie myślcie, że chodzę tylko na 20-centymetrowych szpilkach. Nie, jestem mamą dwójki dzieci. Mam sporo butów na płaskim, ale to baleriny, wysokie kozaki, sandały na koturnie. Mam też szpilki i obcasy – nie noszę ich codziennie, ale czasem się udaje. Przeważnie wybieram niskie koturny, ale wszystko w kobiecym stylu.Czy tylko ja tak mam? Kto jeszcze tak ma? Po prostu dusza nie pozwala mi założyć trampek, jakby jakaś bariera i koniec!
SernikowyZawrótGłowy• 16 lipca о 23:07
Zgadzam się z tobą. Nie lubię siebie w sprzęcie sportowym.
Odpowiedz
SernikowyZawrótGłowy• 16 lipca о 23:11
Nosiłabym tylko buty sportowe i buty sportowe. Nie mogę nosić obcasów......
Odpowiedz
NieMamCukru• 16 lipca о 23:15
Nie noszę obcasów od sześciu lat z powodu kontuzji stopy. Cóż, w najlepszym razie tylko po to, by na nich stanąć. I to nie wszystkie. Czasami czuję się gorsza. Ale już mi przeszło
Odpowiedz
autor
KiełbasaZGrilla
• 16 lipca о 23:22
Mój mąż zawsze podsuwa mi takie rzeczy. Na przykład kurtkę Columbia albo mówi, żebym kupiła dres.
Odpowiedz
JabłkoNiezgody• 16 lipca о 23:30
Nie umiem też chodzić w baletkach i półbutach, nie wiem czemu, ale czuję się w nich jak ciotka, a w adidasach nadal ’girl’ I ogólnie wolę kezhual (botki, kozaki, zamiast baletek mokasyny, trapery).
Odpowiedz
NieMamCukru• 16 lipca о 23:37
Cytat:Z powodu kontuzji stopy nie noszę obcasów od 6 lat. Co najwyżej mogę na nich stać. A nawet wtedy nie wszystkie. Czasami czuję się gorsza. Ale już się z tym pogodziłam Nie jesteś sama. )) Ja też zerwałam łąkotkę w 3 roku... nadal nie mogę stanąć na obcasie.... Cały czas noszę sportowe ciuchy... a trampki to moje wszystko... chociaż w nich nie kuleję.
Odpowiedz
autor
KiełbasaZGrilla
• 16 lipca о 23:38
Odpowiedz
CebulowaDama• 16 lipca о 23:44
Również. Sneakersy sportowe, ale tak naprawdę zimowe Skechersy rhinestone do spodni narciarskich.
Odpowiedz
Dama_z_Kotem• 16 lipca о 23:56
Noszę wszystko, dobre trampki to orgazm dla stóp))) nie mylić z modnymi Air Maxami i innymi rzeczami)))
Ale rzadko widuję piękny klinowy obcas, często w wersji babcinej.
Uwielbiam szpilki, ale nie mam gdzie ich nosić, gdy jestem na urlopie macierzyńskim.
Ale rzadko widuję piękny klinowy obcas, często w wersji babcinej.
Uwielbiam szpilki, ale nie mam gdzie ich nosić, gdy jestem na urlopie macierzyńskim.
Odpowiedz
SernikowyZawrótGłowy• 17 lipca о 01:00
Jesteśmy w mniejszości I postanowiłam chodzić tylko w sukienkach w miarę możliwości i żadnych butów sportowych na co dzień, tylko do uprawiania sportu lub na wycieczki w wakacje, piknik na łonie natury. I nie znoszę mężczyzn w szortach i sandałach w mieście, uważam, że to strój plażowy lub domowy.
Odpowiedz
100procent• 17 lipca о 03:09
A dla mnie trampki są tylko na siłownię.... Ja też nie noszę szpilek, ale uwielbiam baleriny, mokasyny.
Odpowiedz
autor
KiełbasaZGrilla
• 17 lipca о 05:16
A dla obcasów, dlaczego? Nawet do sklepu po chleb!!!:-)
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij