Czy nie żałowałaś, że wyszłaś za biednego, ale kochającego mężczyznę?

Pytanie do tych, które wyszły za facetów, którzy nie są bogaci (brak mieszkania, niska pensja lub brak pracy itp.). Żałujecie tego? Wyjaśnię, dlaczego to pytanie. Mam 31 lat. Rozwiedziona. Zaczęłam spotykać się z moim pierwszym mężem, kiedy nic nie miał. Wróciłam na właściwe tory, ale musiałam się rozwieść. Teraz 2 miesiące mieszkam z facetem, 32 lata, bardzo dobry, miły, kurz ode mnie wieje, nie chciwy i dla mnie się stara. Tak czule i z szacunkiem dla mnie nikt mnie nie traktował. Ale pensja jest bardzo skromna, mniejsza niż moja. I o ile w byłym mężu widziałam perspektywy, to tutaj jest trudniej.... Jest pracowity, ale nie ma wykształcenia. Pracuje rękami. Żyje od wypłaty do wypłaty. Ja już chcę mieć dzieci. On też. Ale są wątpliwości, czy będzie w stanie to zrobić. Kocham go, wspieram i chwalę (są pierwsze sukcesy), ale zegar biologiczny tyka.