ZupaPomidorowa• 01 października о 13:12
Kot lub kotka
Dzień dobry!Myślę o przygarnięciu w tym roku brytyjskiego kota, najlepiej rudego. Przez całe życie miałam koty, mój mąż również, a obecnie jego kotka mieszka z rodzicami w domu jednorodzinnym, bo tam się przyzwyczaiła.Zastanawiam się, co lepiej sprawdzi się w mieszkaniu – kot czy kotka?Jeśli wezmę kotkę, to później trzeba będzie szukać jej partnera, zajmować się kociętami i ich adopcją, a na to nie mam czasu.Jeśli kot, to pewnie będzie znaczyć teren, a zapach nie należy do najprzyjemniejszych.Rozważałam sterylizację kotki i kastrację kota. Ale z powodów moralnych i z „solidarności kobiecej” nie mogłabym poddać kotki sterylizacji. Kastracja kota wydaje mi się łatwiejsza – to w końcu samiec, więc nie byłoby mi tak żal.Mimo wszystko kotka wydaje mi się lepsza od kota, choć może po prostu jestem do tego przyzwyczajona.Pytania:Czy kastrowany kot na pewno nie będzie znaczyć terenu i wydzielać nieprzyjemnego zapachu?Jak dokładnie przebiega sterylizacja kotki?Jakie są wasze doświadczenia – kto lepiej sprawdza się w mieszkaniu?Podzielcie się swoimi opiniami!
A w dzieciństwie miałam zwykłego podwórkowego trójkolorowego kota, to cud! Taki mądry, a połowa ludzi nie jest, jak on był.Kochałam i kocham, a inni po prostu lubią.I sam też zauważyłam, z kotami rodowodowymi więcej problemów niż ze zwykłymi, toaletowymi, tępymi z charakteru.Teraz wszyscy próbują zarabiać pieniądze, nie rozumieją jak, a potem rodzą się translannyaka
Odpowiedz
BrzydUla• 01 października о 14:33
Miałam i koty i kotki, dla siebie wysnułam wniosek, że koty są lepsze i łagodniejsze i mądrzejsze, a jak miauczy po kocich, to daję jej Contrika (no, albo inny lek z tej serii.
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij