UFOłowca• 20 lipca о 13:01
Jak nie rzucić treningów i zdrowego odżywiania po kilku miesiącach?
Już tyle razy przez to przechodziłam: zaczynam chodzić na siłownię, zdrowo się odżywiać. Skóra się napina, kilogramy spadają, naprawdę widzę efekty!I wtedy – po trzech miesiącach – coś się dzieje: zawalona praca, ból kolan (ćwiczę technicznie poprawnie, ale mam problemy ze stawami), albo jeszcze coś innego...W końcu przestaję chodzić na siłownię, a potem stopniowo wracają słodkie przekąski – najpierw rano, potem wieczorem przy herbacie. A za nimi – stracone kilogramy.Teraz znowu chcę wrócić na siłownię, ale boję się, że znów skończy się tak samo. Wiem, że wszystko zależy ode mnie, ale jak sprawić, żeby sport stał się STAŁĄ częścią życia, a nie tylko chwilową fazą?Proszę, podzielcie się swoimi doświadczeniami!
Tramwajarka• 20 lipca о 13:04
eww, niektórzy przez całe życie nie pofatygowali się, żeby zacząć nawet na 1 dzieńNie widzę problemu.... chodzić na siłownię i dobrze się odżywiać, ale czasami zdarza się, że nie da się uniknąć przerwy. Wtedy zaczniesz od nowa.Cały czas siedzieć w siłowni - to ciężkie zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Odpowiedz
autor
UFOłowca
• 20 lipca о 13:08
Kiedyś ćwiczyłam tuż przed domem - patrzę na tych fitnesów i zdaję sobie sprawę: to efekt nie trzech miesięcy, ale ciągłych ćwiczeń.... Myślałam, że jest ich dużo. Być może, tylko tutaj ich nie ma lub prawie nie ma.Mam przerwy od pół roku do roku. Potem zaczynam od zera.
Odpowiedz
Anonimowa_Bomba• 20 lipca о 13:10
Nie wiemMasz pragnienie czy nawyk? Nie mogę chodzić na siłownię, mimo że muszę wstawać o 5.30 każdego dnia, aby to zrobićTeraz lekarz zakazał ćwiczeń przez miesiąc, a teraz cierpię.
Odpowiedz
Tramwajarka• 20 lipca о 13:15
No pół roku to nie przerwa, ale cała luka.Dla niektórych sport jest jak narkotyk, to przyjemność.A ja chodzę na siłownię jak na galery.
Odpowiedz
autor
UFOłowca
• 20 lipca о 13:18
Zawsze ciężko jest mi zacząć. Ruszyć tyłek i pójść na siłownię. A potem jest już dobrze. Zawsze tak było. I w szkole, kiedy chodziłam na karate, zajęcia aerobiku, jogę, pilates i siłownię. Czyli wszystko czego próbowałam (chyba tylko taniec był jedyną rzeczą, której nie robiłam.
Odpowiedz
Spóźnialski• 20 lipca о 14:21
Tylko rozumiem, że sylwetka powinna być zrobiona na 3 lata, nie mniej. I też zawsze coś mi się działo, chodziłam na siłownię i moja choroba się pogarszała. Nie minął prawie rok. Wróciłam na siłownię ponownie. Chęć była ogromna. Chodzę, znalazłam już przyjaciół na siłowni. To dobre wsparcie.
Odpowiedz
SzalonaMatka• 20 lipca о 15:24
Nie musisz myśleć, po prostu bierzesz i robisz. To wszystko. Nie ma więcej sekretów. 2 lata temu właśnie to zrobiłam, wziąłam to i poszłam, a teraz jestem 2 tygodnie od moich pierwszych zawodów
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij