GłowaPełnaMyśli• 22 sierpnia о 02:22
Mój mąż zwraca się do mnie tylko po imieniu. Czego potrzebuje kobieta?
Dzisiaj myślałam, jak w tym filmie, czego potrzebuje kobieta? Jedna nie jest zadowolona, że nie woła po imieniu, mnie denerwuje, że przestał wołać czule, a zaczął wołać tylko po imieniu, jakoś znajomo. Trzecia lubi, gdy porównuje się ją do przedstawicieli fauny, kotków, króliczków, rybek .... Czy wszyscy jesteśmy jak w tej piosence: czarni, biali, czerwoni? A cel jest ten sam, zastygnąć na słodkim, ulubionym, jedynym, nazwać jakoś wyjątkowo, nadać specjalne znaczenie, duszę. Dlaczego, gdy wszystko jest spokojne, podejrzewamy podstęp, spokój przed burzą? Dlaczego, gdy nadchodzi burza, nadal osiągamy (sya), płaczemy i histeryzujemy, że nie chcieliśmy? Kobieta musi czuć się kochana cały czas, otrzymywać potwierdzenie w każdej sekundzie. I nie widzi oczywistych rzeczy, albo widzi za mało, potrzebuje je usłyszeć. Może to taki wiek/cykl/stan.
Roztrzepana• 22 sierpnia о 06:30
Temat dotyczy naszego dialogu z mężem sprzed kilku godzin, tylko w drugą stronę...on nagle uznał, że niegrzecznie się do niego zwracam (po imieniu)...i powiedział: ’chociaż raz jakoś czule zawołałam..zainyka’ i zrobiło mi się śmiesznie...taki mały...100 kg...a w temacie - sami nie wiemy czego chcemy...obok łagodnego mężczyzny, chcemy samca alfa, albo odwrotnie, chcemy słodko-słonego...w ogóle, ’wszyscy jestem tacy sprzeczni’
Odpowiedz
Roztrzepana• 22 sierpnia о 07:31
I naprawdę denerwuje mnie, gdy ludzie nazywają mnie KOBIETĄ, gdy rozmawiamy z naszymi przyjaciółmi. Na przykład: moja kobieta mówi.... moja kobieta poszła...... moja kobieta robi.....
Odpowiedz
autor
GłowaPełnaMyśli
• 22 sierpnia о 07:33
Czy mężczyźni nie mają hormonów? Czy mógłbyś to rozwinąć?
Odpowiedz
W tej chwili piszą
0
























































































Wyślij